Etykiety

poniedziałek, 14 października 2013

Chcesz mieć długie paznokcie – maluj je!

fot. Ślubny
Znacie ten sposób? Większość blogerek poleca malować paznokcie jako świetny sposób na zabezpieczenie ich przed połamaniem. Cudowny sposób! Kolejny powód do kupowania lakierów o świetnych kolorach, wymyślania szlaczków, wzorków, ombre itd. Ach, uwielbiam! Tak więc męczę się z nimi – maluję (i zawsze gdzieś pacnę i popsuję nim wyschną), czasem nawet zdobię mozolnie.
Wygląd? No rewelacja! Chyba że akurat mam jeden z tych wcale nierzadkich dni, kiedy to nic nie chce wyjść jak powinno. Generalnie jednak miodzio. I tylko jeden mały haczyk... To właśnie pomalowane paznokcie łamię najczęściej.

Nie wiem – wynik czystej złośliwości martwej natury, czy wynik mojego niedołęstwa typowego, które objawia się przypadkowo w momencie, gdy mam pomalowane paznokcie, czy to właśnie ten dziwny, absurdalny stan, kiedy starasz się najbardziej (tu chronić pazurki) i właśnie wtedy wychodzi na opak?! I bądź tu kobietą...Czy tylko ja tak mam, że te wszystkie złote rady, które u innych tak świetnie się sprawdzają, że aż zbieram szczękę z podłogi przy podglądaniu efektów, u mnie działają wręcz odwrotnie?


Pikowane paznokcie inspirowane zdjęciem znalezionym gdzieś w sieci (konkretnie tu). Oczywiście nie wyszły idealnie, ale szalenie mi się podobają, więc będę się wprawiać w ich... wykonywaniu, bo malowaniu to tutaj nie całkiem odpowiednie słowo. Dzięki srebrnym kuleczkom wyglądają dość „bogato", można nawet wykluczyć przy nich pierścionki - same stanowią dostateczną ozdobę, choć są jednocześnie takie skromne i delikatne. Świetne na większe wyjście. Na co dzień mogą być nieco kłopotliwe ze względu na haczące kuleczki, ale może to jedynie kwestia lepszego pokrycia topem? Kojarzą mi się z zimą, weselem, karnawałem. :) Muszę je wypróbować w innych wersjach kolorystycznych.

chloe
fot. Ślubny

Lakier sprawił mi małe problemy (Lovely NUDE). Kolor jest śliczny, ale potrzeba aż 3 warstw, by utracił transparentność, a ponieważ łatwo smuży, nakładanie nie należy do najprzyjemniejszych. Zachowuje się zupełnie inaczej niż te z serii Gloss like gel - tej samej firmy.



1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...