Wcale nie będę
tu obrazoburczo (dla niektórych) pisać o tym, że mój kot jest dla mnie
równoznaczny z dzieckiem. Nie chodzi tu o relację zwierzę – właściciel. To
będzie o ludziach, którzy mają dzieci. A także znajomych i to takich posiadających
zwierzęta. I jeszcze jedno: niezwykle silną potrzebę zapoznawania swojego dziecka ze światem
przyrody ożywionej. To wszystko doprawione poczuciem, że wszyscy i wszystko
uznają dziecko za wspaniałe i niewinne. Czyli mały poradnik: dziecko vs obce
zwierzę.
wtorek, 24 marca 2015
wtorek, 10 marca 2015
"Szczotko, szczotko, hej szczoteczko, zatancz ze mną, tańcz w kółeczko"
Dzisiaj opiszę rzeczy banalnie
proste (i w swej prostocie genialne) oraz niesamowite miejsce, gdzie można je
zakupić i jednocześnie cofnąć się w czasie. Szczotki wszelkiej maści– bo o nich
mowa, przedmioty użytku jak najbardziej codziennego, którym nie poświęcamy
zwykle zbyt wiele uwagi i traktujemy po macoszemu. A szkoda.
Subskrybuj:
Posty (Atom)