Etykiety

poniedziałek, 31 marca 2014

Franciszka – szlachcianka

Mogłabym napisać, że jest to kot okropny. Ocieka arystokratycznością. Leży na poduszeczce z wyciągniętą łapką, brakuje tylko pierścienia na palcu, ale i tak wypada całować – jej wysokość.
Normalny kot zjada trawę. Franciszka jednak trawą zwyczajnie gardzi. Ona zjada kwiaty. Najchętniej róże i tulipany. „Pospolitych” goździków już nie tyka. Żeby jeszcze w kuwecie potem zostawiała kwiatki, ale uwierzcie mi, różami to nie pachnie, bynajmniej. Cholernica, szlachcianka rozkapryszona...
Mogłabym tak napisać. Ale napiszę inaczej... Jaki pan taki kram? Ach. Franciszka jest po prostu indywidualistką. Jak to kot – chodzi własnymi drogami. A że one do innych kocich dróg nie koniecznie są podobne... To wszak tylko lepiej. Kiciowa kocha też piękno (zwłaszcza kwiatów). Nie korzysta z utartych rozwiązań, bo niby dlaczego miałaby się ograniczać? Wtedy ciężko o nowe doznania. Nie przyjmuje więc świata jakim jest, tylko stwarza swój własny i nie wpisuje się w stereotypy. A że innym to przeszkadza? Zazdrość! Zawiść. Niezrozumienie. To spotyka wielkich tego świata.
Ech, niech już sobie żre te kwiatki. Nie będę jej zazdrościć...

3 komentarze:

  1. Jak sympatycznie! :)
    Wszak koty to indywidualiści, a na wszystko można patrzeć i ponuro i w różowych okularach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Franciszka urocza, jej zwyczaje również.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka piękna mina znawczyni piękna.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...